sobota, 14 czerwca 2014

PO PROSTU PROSTE BUŁKI

Kocham proste przepisy. Zwykle okazują się najlepsze. Oczywiście lubię sobie czasem trochę skomplikować życie i wytworzyć coś nie tylko w dwóch ruchach, niemniej jednak im prościej tym lepiej.
Przetestowałam już kilka przepisów na bułki, były w porządku, jednak żaden z nich nie powalał na kolana. Pierwszego dnia po upieczeniu były pyszne i chrupiące, ale następnego mogły służyć za broń miotającą, pomimo szczelnego przechowywania. Tak było do czasu, aż trafiłam na ten przepis. Wyszperałam, przeczytałam, okazało się, że wszystko jest w domu, więc postanowiłam spróbować. Po raz ostatni. Albo wyjdzie, albo zaprzestaję produkcji. Faktycznie miałam rację. Nigdy więcej nie zrobiłam innych bułek. A przepis poszedł w świat do moich koleżanek. Robi się je przyjemnie i szybko - jeśli odliczyć leżakowanie bułek przed pieczeniem.

Do miski kruszę drożdże, dodaję odrobinę ciepłej wody i 2 łyżeczki cukru, mieszam i zostawiam na chwilkę aby drożdże zareagowały. Następnie nie bawiąc się w subtelności dodaję mąkę, mleko, wodę i sól. Mieszam wszystko, a następnie dolewam olej i zaczynam wyrabiać. Ciasto będzie się trochę kleiło do rąk, ale ja podsypuję mąki, jeśli jest zbyt lepkie. Wyrabiam jakiś czas, a następnie zostawiam na 15 minut niech sobie odsapnie. Później na stolnicy robię z ciasta wałek i kroję na kawałki, takiej grubości jakiej wielkości chcę mieć bułki. Plus te kilka cm ile im przybędzie przy wyrastaniu. Z każdego kawałka robię kulkę, kładę na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia, lekko spłaszczam, i smaruję wszystkie mlekiem, a następnie posypuję jakimiś smakowitymi paprochami, ostatnio siemię lniane.Bułeczki pakuję do piekarnika nagrzanego do temperatury 200 stopni, i piekę przez około 15-20 minut. Trzeba patrzeć czy się równo rumienią. Po upieczeniu trzymam jeszcze chwilę w piekarniku, a następnie wyjmuję do ostygnięcia. Są pyszne, mięciutkie przez kilka dni. Doskonale smakują na ciepło. Mój zdecydowany numer 1 jeśli idzie o pieczywo.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz