poniedziałek, 28 lipca 2014

TOFUCZNICA

Promocja na tofu Polsoji w Biedronce (tydzień orientalny) sprawiła, że mając go wreszcie pod dostatkiem w lodówce skusiłam się na tofucznicę. Tyle o niej słyszałam - same dobre opinie, więc chciałam spróbować jak smakuje i czy rzeczywiście jest w stanie zastąpić jajecznicę. Zdecydowanie jest. Mogę określić ją jednym słowem: REWELACYJNA. Objadałam się nią do wypęku przez cały weekend. Pomijając walory smakowe, tofucznica z dodatkiem zielonego szczypiorku, czerwonego pomidorka, żółciutka i puszysta prezentowała się po prostu ślicznie.

Cebulkę pokrojona w drobną kostkę podduszam do miękkości na oleju rzepakowym. W tym samym czasie rozdrabniam kostkę tofu i dodaję łyżeczkę kurkumy. Druga wersja mówi o dodaniu curry, ja jednak wolę kurkumę. Rozdrobione tofu dodaję do uduszonej cebulki i podsmażam przez chwilę. Doprawiam solą do smaku. Według mnie na pierwszy rzut oka nie do odróżnienia od prawdziwej jajecznicy. A smak nieporównywalnie lepszy. Nigdy też nie zjadłam całej patelni, jak to było w przypadku tofucznicy. Do spółki z moją psicą rzecz jasna.

1 komentarz:

  1. Uwielbiam! Tofucznica to jedna z moich ulubionych tofu-potraw. :)
    Opracowałam wersję w bułce – TOFUBAB. Smakuje wspaniale.
    Polecam i zapraszam na mój blog. http://tafubab.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń